W powietrzu czuć już powiew jesieni. Poranki stają się coraz chłodniejsze i po wyjściu z ciepłej pościeli coraz częściej mam ochotę na rozgrzewającą miskę owsianki. Bazę z płatków robię tak samo. Zmieniają się tylko dodatki. Moje ulubione, w zależności od pory roku, to jagody, maliny, jabłka, gruszki i śliwki. Ostatnio na targu pojawia się coraz więcej odmian jabłek. W tygodniu gdy rano brakuje mi czasu po prostu ścieram je wprost do owsianki i chwilę z nią gotuję.
W weekendy wolę przesmażyć jabłka z cukrem i kawałkiem masła a potem ułożyć na parującej masie z płatków.
Gdy jest naprawdę zimno dodaję szczyptę cynamonu, imbiru lub kardamonu aby śniadanie było jeszcze bardziej rozgrzewające. Możliwości dodatków do owsianki są niezliczone. Wypróbujcie swoje ulubione:-) Smacznego!