Dzisiejsze ciasteczka są idealne do popołudniowej herbaty lub kawy. Z przepisu wychodzi 12 niewielkich mufinek więc szybko znikają;-) Jeśli nie macie takiej foremki, możecie nakładać masę łyżką bezpośredni na blachę. W oryginalnym przepisie ciasto wkłada się do lodówki w woreczku, którego końcówkę się później odcina, wyciskając ciastka na blachę. Z racji tego, że dla mnie to zbyt wiele kombinowania zrobiłam ciastka w formie babeczek. Smacznego!
Miód migdały - mniam!!!! Zapowiada się słodka uczta :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-*
Tak, połączenie doskonałe:-)
UsuńAle to ładnie wygląda! Gratuluję, Melko!! :)) Świetna praca, wróżę sukces! Pozdrawiam i całuję! Monika
OdpowiedzUsuńMonika, dziękuję:-) W sumie to w dużej mierze, dzięki Tobie powstał ten blog:-) Nie ma to jak dobra motywacja:-) Uściski!
Usuń